[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Myślę, że potrafię to nazwać - powiedziała Neferet.
- Co podejrzewasz?
- Musiałam uwierzyć, że to jest ukryte zło, zamaskowane za twarzą dziecka i to jest powo-
dem, dla którego tak trudno je skompromitować - powiedziała Neferet.
- Nie rozumiem co masz na myśli, Neferet. Czy mówisz, że jeden z adeptów ukrywa zło?
- Nie chcę tego mówić, ale jestem w stanie w to uwierzyć - głos Neferet przepełniony był
smutkiem, jakby to co powiedziała było zbyt trudne do wyznania, była niemal na krawę-
dzi płaczu. Wiedziałam oczywiście, że to całkowita gra z jej strony.
- Ponownie pytam cie co sugerujesz?.
- To nie chodzi o coś, lecz o kogoś. Shekinah, siostro, smuci mnie, że musze to powie-
dzieć, ale to głębokie zło jakie odczuwam, które Ty także poczułaś było tworzone i potę-
gowane odkąd jeden uczeń wstąpił do Domu Nocy - zatrzymała się i nawet jeśli wiedzia-
łam co zamierza powiedzieć było dla mnie szokiem usłyszeć jak mówi następne słowa.
- Obawiam się, że Zoey Redbird ukrywa olbrzymi sekret..
- Zoey! Ale przecież jest najbardziej obdarowanym przez Boginię adeptem w historii.Nig-
dy nie było żadnego adepta posługującego się mocą wszystkich pięciu elementów kręgu,
żaden inny adept w jej wieku nie był naznaczony tyloma znakami. Każdy z jej bliskich
przyjaciół reprezentuje jeden element kręgu. Jak to możliwe, żeby była tak obdarowana i
ukrywała zło?.- powiedziała Shekinah.
- Nie wiem.- głos Neferet się załamał i mogę być pewna, że płakała - Jestem jej mentorką.
Możesz sobie wyobrazić jak mnie zasmuciło samo myślenie o tym a co dopiero mówienie
o tym na głos?
- Jakie masz dowody na potwierdzenie Twoich przekonań? - zapytała Shekinah i ucieszy-
łam się, że nie brzmi na szczególnie przekonaną słowami Neferet.
- Nastoletni chłopak, który był jej kochankiem został niemal zabity przez duchy, które wy-
wołała parę dni po tym jak została Naznaczona.
Zamrugałam zupełnie zaskoczona. Heath i ja byliśmy kochankami? Nie zupełnie Neferet
to wiedziała. I nie wezwałam tych podłych duchów- zrobiła to Afrodyta. Tak, prawie zja-
dły Heatha, dobrze, i także Erika, ale z pomocą Stevie Rae, Damiena i Blizniaczek zatrzy-
małam je.
- Następnie nie więcej niż miesiąc pózniej dwóch kolejnych nastoletnich chłopców, znowu
ludzkich, powiedzmy tylko, że mieli z nią bliskie kontakty chodzi zapewne o relacje dam-
sko męskie ) zostało uprowadzonych i brutalnie zabitych - przez wypicie z nich całej krwi.
Trzeci chłopak, inny człowiek będący z nią blisko również został porwany. Społeczeństwo
wpadło w szał i to stało się wtedy gdy Zoey ocaliła chłopaka..
O moja Bogini! Neferet wszystko przekręciła i kłamała w żywe oczy. To te paskudne nie-
umarte dzieciaki zabiły dwóch zawodników piłkarskich Union, z którymi definitywnie nie
byłam w bliskich stosunkach. Tak, ocaliłam Heatha znowu westchnienie, ale uratowałam
go przed jej odrażającymi, pijącymi krew co sprawia, że są całkiem pokręconymi sługusa-
mi.
- Co jeszcze? - powiedziała Shekinah. Cieszyłam się, że jej głos pozostał spokojny i nadal
nie brzmiała na przekonaną zarzutami Neferet względem mnie.
- Ta ostatnia część jest dla mnie najtrudniejsza do przyznania, ale Zoey była w szczególnie
dobrych stosunkach z Patricią Nolan. Spędzała z nią dość dużo czasu zanim została za-
mordowana.
Moja głowa eksplodowała. Oczywiście, lubiłam Profesor Nolan i myślę, że ona lubiła
mnie, ale zdecydowanie nie byłam dla niej szczególna, ani nie spędzałam z nią jakoś dużo
czasu. Wówczas już wiedziałam o co następnie zamierza mnie oskarżyć, nawet jeśli na-
prawdę w to niewierzyłam.
- I mam powody, by sądzić, że Zoey została kochanką Lorena Blakea chwilę przed tym
jak on także został zamordowany. Obecnie jestem pewna, że z dwoma z nich była Skoja-
rzona.
Neferet się załamała, łkając urywanie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]