ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zwyczaj zawsze coś staje na przeszkodzie. W tej chwili nie byłoby
to korzystne, bo brat już sprawił mamie tyle kłopotu. Nie, tak długo
jak wnuki są małe, mąż bezrobotny albo kredyt na samochód nie
spÅ‚acony ... WÅ‚aÅ›ciwy moment nigdy nie nadchodzi. W ekstremal­
nych przypadkach, córka, która nie chce sprawić matce żadnych
nieprzyjemności, mówi sobie:  Nie, dopóki matka jeszcze żyje!"
Ta pozornie altruistyczna postawa jest szczególnie makabryczna,
ponieważ po odwróceniu wniosków, oznacza, że córka musiałaby
życzyć sobie śmierci matki, by wreszcie pozwolić sobie na bycie
szczęśliwą. Abstrahując od tego, raz zaakceptowany zakaz działa
także po śmierci - powiedzenie  w grobie by się przewróciła!" nie
jest pozbawione sensu.
- 7 7 -
DorosÅ‚a córka, która porzuca z powodu matki swoje plany, nie­
rzadko obwinia matkÄ™ za stracone sytuacje. Jest wÅ›ciekÅ‚a, ponie­
waż matka ze swoimi poglÄ…dami i życzeniami rzekomo nie pozwa­
la jej być taką, jaką chciałaby być.  Zasadniczo postrzegamy drugą
osobÄ™ jako tÄ…, która uniemożliwia nam rozmowÄ™, i która przeszka­
dza zmianom w zwiÄ…zku. Wypieramy siÄ™ naszego udziaÅ‚u w kon­
flikcie, który przysparza nam cierpienia; w ten sposób wypieramy
siÄ™ także wÅ‚asnej siÅ‚y, która mogÅ‚aby spowodować zmianÄ™ sytu­
acji", pisze Harriet Goldhor Lerner wskazujÄ…c zarazem na problem
i rozwiązanie: ludzie są w stanie wyzwolić się z zależności i pójść
własną drogą.
CzÄ™sto za pozornie bezinteresownÄ… rezygnacjÄ… z wÅ‚asnych pla­
nów ukrywają się jedynie osobiste lęki i sprzeciw. Wydaje się, że
jest wygodniej obciążać winą matkę, los i ogólnie niekorzystne
okoliczności za bezczynne trwanie, niż samokrytycznie zastanowić
się nad samą sobą. Kobieta nie ma żadnego powodu, by poświęcać
swoje życie dla interesów innych. Chronić matkę oznacza również
nie traktować jej zbyt poważnie. Z jednej strony bliska przez całe
życie osoba jest odbierana jako tak potężna, że sprzeciw wobec jej
woli wydaje się niemożliwy; z drugiej strony jest ona ponoć zbyt
sÅ‚aba, by znieść nieprzyjemnoÅ›ci, a może także rozczarowania. Trud­
no nie dostrzec tu sprzeczności.
Mam to po tobie!
 Niedaleko pada jabłko od jabłoni" mówi przysłowie, którym
zaklina się jedność rodziny. Powiada ono ogólnie, że dzieci swym
charakterem i możliwościami nie różnią się za bardzo od rodziców.
Zarówno dziewczynki jak i chłopcy są w taki sposób kierowani
na decydujące o ich losie tory życia. Przez całe życie słyszą od
dorosłych, którzy odgrywają ważną rolę w ich życiu, jak bardzo
podobni są do mamy czy taty. Te informacje częściej odpowiadają
pobożnym życzeniom otoczenia i jego potrzebie zaszufladkowa­
nego myÅ›lenia i zachowania orientacji niż rzeczywistoÅ›ci. Jednak­
że cechy przypisywane potomstwu tworzą rzeczywistość, którą
ponoć jedynie opisują. Dzieci starając stworzyć sobie obraz wła-
- 7 8 -
snej osoby sÄ… gotowe do przyjmowania podsuwanych etykietek.
Także one potrzebują jasności na temat tego kim są a kim nie. To,
że w cudowny sposób czÄ™sto obserwuje siÄ™ podobieÅ„stwa do ro­
dzica tej samej płci, wywodzi się przede wszystkim z błędnego
postrzegania.
Otoczenie dziecka ze szczególnÄ… uwagÄ… obserwuje jego zacho­
wanie, jeÅ›li odpowiada ono jego oczekiwaniom. Który dorosÅ‚y bÄ™­
dzie się głośno cieszył z tego, że mała dziewczynka dłubie w nosie,
tak samo jak jej matka? Albo podkreślał, że syn przypomina ojca
sposobem w jaki pełza na czworakach po pokoju. Ale dłubanie
w nosie i raczkowanie to rzeczy, które naprawdÄ™ siÄ™ zdarzajÄ…. Na­
r
tomiast komentowane bÄ™dÄ… z góry zaÅ‚ożone p zez dorosÅ‚ych inter­
pretacje tych -wydarzeń. Mała, dłubiąc w nosie, ma już dokładnie to
samo rozmarzone spojrzenie matki. Raczkujący  mały mężczyzna"
ma sportowego ducha ojca. RaczkujÄ…ca córka nie ma z kolei odwa­
gi, by stanąć na dwóch nogach. Nic dziwnego - jej mama też za­
wsze potrzebuje bardzo dużo czasu, by siÄ™ odważyć na coÅ› nowe­
go. Zadziwiające, z jakim pragnieniem wiedzy dłubiący w nosie
syn bada swe ciało.
Listę możliwych komentarzy na temat tego rodzaju banalnych
zdarzeÅ„ z życia maÅ‚ych dzieci można przedÅ‚użać w nieskoÅ„czo­
ność. Dzieci kierują się nimi poszukując własnej tożsamości. I tak
córka stanie siÄ™ rozmarzona i niezdecydowana, a syn zostanie spor­
towym uczonym. Zazwyczaj etykietowanie daje chłopcom więcej
swobody w życiu, ponieważ część etykietek mówi także: patrzcie,
ma głowę na karku. Patrzcie, jaki jest samodzielny. Patrzcie, jaką
ma silną wolę, wytrwałość, upór. I nawet jeśli syn miałby pecha
i zostaÅ‚by wepchniÄ™ty w role, których nie chce, pozostaje mu jesz­
cze zawsze wskazówka, że mógłby zostać  self-made menem". Nie
ma żeńskiego odpowiednika tego wyrażenia.
W rodzinach, w których emocjonalna wiÄ™z miÄ™dzy matkÄ… i cór­
ką została zbudowana w oparciu o podkreślanie jedności, nakaz
by dorastająca córka miała podobne cechy jak jej matka utrzymuje
się także po okresie dojrzewania. Przystosowane córki przyjmują tę
rolÄ™. W sposobie myÅ›lenia i postÄ™powania same zaczynajÄ… kiero­
wać się zasadą, że mają  wiele z matki." Istniejące czasami fizyczne
- 7 9 -
podobieństwo ułatwia postrzeganie całej osoby jako kopię matki.
Niepodważalnym i wielokrotnie obserwowanym na co dzieÅ„ fak­
tem jest za to, że czÅ‚owiek może siÄ™ zmienić, że z wyjÄ…tkiem gene­
tycznie warunkowanych cech fizycznych nie jest skazany na żaden
określony los. Bezkrytyczna zaś akceptacja etykietek z dzieciństwa
utrwala taki sposób myślenia,
W sytuacjach kryzysowych tego rodzaju Å›wiadoma postawa ogra­
nicza szanse na samodzielne określanie osobistego losu. Jeśli córki
 są takie", ponieważ już matki  takie były", brakuje im wiary
w możliwe alternatywy. Jednak zwÅ‚aszcza w tmdnych czasach lu­
dzie potrzebują zaufania, że nie wszystko na zawsze pozostanie,
jakie już zawsze byÅ‚o.  'Praktyka zwÄ…tpienia' polega na znajdowa­
niu trwałych i globalnych przyczyn naszego nieszczęścia", pisze
psycholog Martin Seligman. Widzi jeden z podstawowych waain-
ków nadziei w przekonaniu, że nieszczęście, które się zdarzyło nie
dotyka wszystkich sfer życia i jest ograniczone czasowo."
Jeśli córka wierzy, że odziedziczyła po matce konkretne cechy
charakteru, może ją ta wiara zaprowadzić do sytuacji pozornie bez
wyjÅ›cia. BÄ™dzie bezradna, kiedy nie dostrzeże swojej szansy wpÅ‚y­
wania na sytuacje, ponieważ wierzy, że brakuje jej niezbędnych do
tego umiejętności. Gdy córka wierzy, że jest tak samo nieśmiała,
chorowita, strachliwa lub technicznie słaba jak jej matka, prowadzi
to w nieunikniony sposób do zależności i depresji. Jednak córka,
której matka jest stale zajÄ™ta, postrzega siebie samÄ… także jako oso­
bę aktywną, zaradną, znoszącą duże obciążenia i energiczną jak jej
wzór do naśladowania, czyli matka.
Zestawione powyżej cechy są ilustracją krańcowych sposobów
zachowania, alternatyw, jednak w obu przypadkach córki coÅ› Å‚Ä…­
czy: W konkretnych sytuacjach nie mogÄ… siÄ™ swobodnie zdecydo­
wać na jedną lub drugą alternatywę, lecz pozostają w repertuarze
swoich możliwości skrępowane tym, jak postąpiłaby ich matka.
Jeśli spotka je katastrofa na utartej ścieżce, nierzadko obwiniają za
to matkÄ™. Ostatecznie to ona daÅ‚a im taki charakterologiczny po­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta