[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Peter Beard, który wyjątkowo długo wytrzymał bez słowa, nagle się odezwał.
- I wyobraz sobie, że odmawiasz udziału w trójkącie - powiedział. - Ale byś musiał
być dupkiem.
To sport
- Ale raczej nie robi się tego z dziewczyną, na której ci zależy - powiedział Tad.
- Najfajniej jest to robić z dziewczyną, która jest dobrym kumplem i lubi się
zabawić - dodał łan.
- I dlatego faceci tak chcą być w trójkącie z tobą - powiedział Tad do Chloe. -
Jesteś świetnym kumplem.
Chloe zabiła go wzrokiem. I wtedy ni z tego, ni z owego, łan oznajmił:
- Ja częściej byłem w układach, gdzie było dwóch mężczyzn i jedna dziewczyna. - I
szybko dodał: - Ale oczywiście nie uprawiałem seksu z tym drugim.
Zapadła chwila oszołomionej ciszy. Nie byłam nawet pewna, czy dobrze
usłyszałam.
- Bo to jest najprostszy sposób na trójkąt. - łan wzruszył ramionami. - To sport.
Dziewczyna cię nie obchodzi, to oczywiste, bo inaczej byś nie pozwolił, żeby twój kumpel
ją pieprzył. Nic ci na niej nie zależy.
- I tak jest o wiele taniej - niespodziewanie dorzucił Sam, doradca inwestycyjny.
Pomyślałam o kilku przyjaciółkach, które mi wyznały, że czasem miewają fantazje
kochania się z dwoma mężczyznami. Radziłam im wtedy, żeby najlepiej pozostało to
tylko fantazją.
Chloe wciąż była nastawiona sceptycznie.
- Nigdy nie słyszałam, żeby dwóch facetów to komuś proponowało - powiedziała. -
Poza tym faceci tak kurewsko ze sobą rywalizują, że czegoś takiego by nie znieśli.
- Ja bym nie chciał uprawiać seksu z kobietą po tym, jak był w niej inny mężczyzna
- powiedział Peter.
Tad się nie zgodził: - Jeśli to mój najlepszy przyjaciel, to jaki problem?
- No właśnie - poparł go łan.
- Ale miałoby dla mnie znaczenie, kto jest pierwszy, co się dzieje - przyznał Tad.
- To taki spisek między dwoma facetami - tłumaczył łan. - To sprawa między tobą
a twoim kumplem. Razem się zastanawiacie, czy wam się uda wykręcić taki numer. A
kiedy się uda, to bingo!
Jim gwałtownie potrząsnął głową.
- Nie zgadzam się.
- Jim, jak możesz mówić, że się nie zgadzasz? - spytał łan.
- No właśnie - wtrącił Tad. - Przecież to zrobiłeś z łanem.
- Nie podoba mi się w tym sam pomysł, sama zasada - przyznał Jim.
Ian wskazał na niego palcem. - No proszę, a to on mnie napuścił na tę dziewczynę.
Złe wibracje Odezwał się Garrick. Powiedział, że był w mniej więcej dziesięciu
trójkątach.
- No co, mam trzydzieści pięć lat, sporo gówna już mi się zdążyło przytrafić. -
Kilka z tych trójkątów było z drugim mężczyzną. - To był zawsze mój najlepszy przyjaciel,
Bili - zapewnił Garrick.
Bili był modelem. Poznali się na siłowni w city, kiedy Bili poprosił Garricka o
asekurację przy wyciskaniu na ławeczce.
- Większość kolesiów na tej siłowni to byli geje - opowiadał Garrick. - No więc my
dosłownie wychodziliśmy ze skóry, żeby sobie nawzajem udowodnić, że gejami nie
jesteśmy. Te trójkąty to był niemal sprawdzian naszej heteroseksualności. Udowadniasz
swoją męskość przed innym facetem. I mnie, i Billowi chodziło też o tego kopa, jakiego
daje cała zabawa - mówił dalej Garrick. - Czasami obaj mieliśmy z dziewczyną stosunek
jednocześnie. Bo kiedy kobieta już się zdecyduje na pójście z dwoma facetami, to jest
otwarta mniej więcej na wszystko.
Garrick pochylił się na krześle, zaciągnął się papierosem.
- Bili kiedyś zrobił to z innym facetem - powiedział cicho. Zaśmiał się. - Zawsze się
z niego o to nabijam. Bo między nimi coś zaszło. Nie wiem dokładnie. Dla mnie są w tym
ukryte pragnienia homoseksualne. Czy ja je mam? Też nie wiem. Może tylko Bili nie był
w moim typie.
Młodsi mężczyzni dziwnie przycichli. Ale oczywiście odezwał się Peter:
- Nie jestem homofobem. Zdarzyło mi się być w takiej sytuacji z moim najlepszym
przyjacielem i kobietą. Oni spali na podwójnym łóżku w tym samym pokoju co ja. I
pamiętam te seksualne wibracje. Ale kiedy było już po wszystkim, on miał poparzoną
dłoń. Bo chociaż to był mój najlepszy przyjaciel, to, niestety, był tylko dodatkiem do
[ Pobierz całość w formacie PDF ]