ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

103
R
L
T
coś grać, więc wolałam zostawić ich w spokoju.
Plato wyobraził ją sobie jako małą dziewczynkę. Musiała być pulchna.
Pewnie nosiła warkoczyki i często wybuchała gniewem, bo przecież taki
miała temperament. Ciekawe, jak radzili sobie z tym jej bracia...
 Opowiedz mi o nich  poprosił.
 Nazywają się Cal, Boyd, Brick i Jackson. Jackson, najmłodszy z nich,
jest trzy lata starszy ode mnie.
 Zaczynam rozumieć, skąd ta twoja zaczepność. Nie mogłaś się bez
niej obyć.
 Tak, wcześnie nauczyłam się stawiać im czoło. Oczywiście bardzo
mnie kochają i pózniej miałam z tym pewien problem. Wiesz, że pierwszego
chłopaka miałam dopiero w college u? Wcześniej Brick i Jackson przeganiali
wszystkich chętnych.
Plato uśmiechnął się. Bardzo mu się podobali ci jej bracia.
 Gdyby nie byli tacy opiekuńczy, pewnie nigdy nie związałabym się z
Billem  powiedziała cicho.
 Kiedy gniewasz się na mnie, myślisz o tamtym facecie, który
próbował cię sobie podporządkować. Rozumiem to.
Rose podniosła głowę, żeby zaprotestować, ale Plato miał rację, więc
znowu oparła ją o jego ramię.
 Mówił, że jestem dla niego kimś wyjątkowym, że liczę się tylko ja, ale
w gruncie rzeczy nie byłam dla niego ważna.
 Rose...
 Jako nastolatka stale swatałam pary i patrzyłam, jak inne dziewczyny
budują swoje związki. Chciałam żyć jak one, więc musiałam uciec od mojej
rodziny, żeby być z Billem. Za pózno uświadomiłam sobie, że to był błąd.
Uważałam, że muszę dotrzymać danego słowa, tak mnie wychowano. 
104
R
L
T
Spojrzała na niego.  Myślisz, że to głupota, prawda?
 Byłaś bardzo młoda i uczciwa  rzekł cicho.  Ja także pochodzę z
małego miasta i wiem, jak to jest, pamiętaj o tym.
 Tak  westchnęła.  Teraz jestem inną osobą.
 Upartą dziewczyną o bardzo wybuchowym temperamencie.  Musnął
wargami jej usta.  Moją twardą Teksanką...
Przylgnęła do niego mocniej.
 A twoja rodzina?  zapytała.
 Miałem tylko dziadków.
 %7łyją? Wracasz do nich czasami?
 Wracam, kiedy mogę, bo w moim mieście znajduje się główna
siedziba Wilków.  Chciał skończyć na tym, lecz ona nie odrywała od niego
wielkich błękitnych oczu.  Dziadkowie umarli.
 Dożyli twojego sukcesu?
 Nie.
Czuł, że Rose słucha go z zainteresowaniem. Może powinien
powiedzieć jej więcej? Dać jej odrobinę tego, czego pragnęła?
 Dziadek urodził się i żył w innym systemie niż ten, z którego
dobrodziejstw skorzystałem. Walczył w Wielkiej Wojnie Ojczyznianej.
 W drugiej wojnie światowej?
 Tak. I wyszedł z niej kompletnie złamany. Nie miał pracy, babcia
prowadziła dom, żyli naprawdę biednie. Moja matka uciekła, gdy miała
szesnaście lat i po roku wróciła w ciąży, zrozpaczona. Przyjęli ją...
Rose natychmiast zorientowała się, ile smutku kryją w sobie te dwa
ostatnie słowa.
 Jako dziecko prawie jej nie widywałem. Nigdy nie było jej w domu.
Pracowała.
105
R
L
T
 Musiała bardzo cię kochać, skoro stać ją było na takie poświęcenie.
 Poświęcenie!  zaśmiał się sucho.  Moja matka piła, Rose. Ciężko
pracowała i przepijała wszystkie pieniądze.
Położyła dłoń na jego policzku, szorstkim od zarostu.
 Na pewno miała swoje powody. Na pewno cię kochała.
Coś błysnęło w jego oczach. Rose zmarszczyła brwi.
 Miała swoje powody  powtórzył znowu.  Uwielbiała smak wódki!
 Chyba w to nie wierzysz!
Spojrzał na nią i wzruszył ramionami.
 Teraz to już bez znaczenia. Zapiła się na śmierć, kiedy miałem
piętnaście lat. Gdybyś znała moją babkę, raczej byś się jej nie dziwiła.
Rose podniosła się, zaskoczona jego zimnym uśmiechem.
 W domu dziadków był  czerwony kąt , czyli miejsce, gdzie wiszą
ikony  ciągnął.  Babka co wieczór modliła się tam na kolanach, żeby Bóg
wygnał szatana z jej domu.
Rose zadrżała. Nic nie mogła na to poradzić. Przez twarz Plata
przemknął wyraz tale wielkiego bólu, że instynktownie uniosła rękę, by
pogładzić jego skronie i włosy. Uważnie popatrzył na nią szarymi jak kamień
oczami.
 Przepraszam  rzucił.  Nie chciałem cię przerazić.
Ale wpatrywał się w nią tak, jakby czegoś od niej chciał... Czegoś
więcej.
Serce Rose ścisnęło się boleśnie. Wiedziała, że musi być bardzo
ostrożna, ponieważ nie ulegało wątpliwości, że Plato nie lubi rozwodzić się
nad swoimi uczuciami. Rose dorastała między małomównymi ranczerami,
którzy zaciskali zęby i walczyli dalej, nawet gdy życie wymierzało im
niemożliwe do zniesienia ciosy. Plato Kuragin nie urodził się w Teksasie, ale
106
R
L
T
był jednym z nich.
 Twoja babka była bardzo religijna?
 Miała religijną manię.
 Dlaczego uważała, że w jej domu mieszka szatan?  zapytała Rose,
spokojnie i cicho.
Plato uniósł Ocienione ciemnymi rzęsami powieki.
 To ja byłem tym szatanem  odparł.  Gdy kończyła się modlić, brała
miotłę i próbowała wybić ze mnie diabelskie skłonności.
Rose opuściła rękę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta