[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zastanowić nad istotą kierunków i stronnictw politycznych oraz ich stosunkiem do narodu
i państwa.
Byt społeczny opiera się na tym, że jednostki poświęcają część swych osobistych
interesów w różnej postaci na potrzeby ogólne. Opinia publiczna jest wyrazem przymusu
moralnego w tym względzie, organizacją zaś przymusu fizycznego jest państwo. Im
wyżej stoi opinia publiczna, im silniejszy jest przymus moralny ze strony społeczeństwa
w zakresie obowiązków obywatelskich, tym mniej potrzeba przymusu fizycznego, tym
mniej ma do roboty państwo, tym bardziej może być ograniczony zakres władzy
państwowej. Z drugiej strony i to się już stosuje w szczególności do naszego narodu
gdy państwo nie dba o interesy społeczeństwa, gdy nawet zachowuje się względem nich
wrogo, cała przyszłość narodu leży w silnym rozwoju przymusu moralnego, w zdrowej i
niewzruszonej opinii publicznej, narzucającej obowiązki obywatelskie tym, którzy do
poczucia ich nie dorośli.
Suma obowiązków obywatelskich, ilość interesów jednostki, które winny być
poświęcone na rzecz narodu, nie jest wielkością stałą musi ona być różna dla różnych
narodów, pozostając w związku ze stopniem ich kultury, treścią życia wewnętrznego i
trudnościami w stosunkach międzynarodowych ; musi się zmieniać ciągle wraz ze zmianą
warunków, w których dany naród żyje. Zcisłe i oczywiste dla wszystkich określenie jej,
chociażby w najkonkretniejszej postaci sumy niezbędnych ciężarów i powinności
względem państwa, jest i prawdopodobnie pozostanie zawsze rzeczą niemożliwą. Dlatego
to wszędzie część obywateli dąży do zmniejszenia powinności państwowych, gdy druga
część, przeciwnie, stara się je zwiększyć; temu zaś podstawowemu zjawisku życia
politycznego w sferze moralnej odpowiada istnienie dwóch tendencyj: jednej,
zwiększającej obowiązki narodowe, żądającej większych ofiar na rzecz narodowego
interesu, drugiej zaś, ograniczającej te obowiązki w imię interesów i praw jednostki, w
imię wolności osobistej, lub, jak się często mówi, zasad ogólnoludzkich. Wypadkową z
działania tych dwóch sił, tych dwóch przeciwnych dążności, jest w polityce budżet
państwa, a w życiu społecznym budżet moralny narodu. Jak od pierwszego zależy
sprawność machiny państwowej, tak drugi decyduje o żywotności narodu i jego
przyszłych losach.
Gdybyśmy sobie wyobrazili państwo doskonałe, a więc państwo, czuwające
wyłącznie nad interesami narodu, jako wspólnymi interesami wszystkich składających go
jednostek, państwo, w którym interesy wszystkich obywateli jednakowo są ochraniane, a
ciężary równomiernie rozłożone, to jednak w życiu wewnętrznym takiego państwa
pozostałaby niezawodnie sporną kwestia zakresu władzy państwowej i obowiązków
obywateli względem państwa. Wobec niemożności ścisłego określenia potrzeb państwa i
narodu każdej chwili, część obywateli dążyłaby do zwiększenia ofiar ze strony jednostek
na rzecz całości, gdy druga część starałaby się zredukować te ofiary w obronie interesów
i praw jednostki. Pierwsi utworzyliby stronnictwo, które według dzisiejszego
mianownictwa można by nazwać narodowym, stronnictwu zaś drugich należałoby się
miano liberalnego. Antagonizm tych dwóch partii utrzymywałby kraj w równowadze
politycznej, chroniąc z jednej strony od niepotrzebnego i szkodliwego przerostu ciężarów
publicznych, a równolegle zbytniego rozszerzenia władzy państwowej, które by tamowało
normalny rozwój społeczny, z drugiej zaś nie dopuszczając do nierozumnej przewagi
interesów jednostek nad interesem zbiorowym, która by nieuchronnie prowadziła do
upadku państwa i rozkładu społeczeństwa.
Na dzisiejsze życie polityczne państw europejskich składa się tyle różnorodnych
czynników, antagonizmy wewnętrzne mają tyle rozlicznych zródeł, że sprawa stosunku
jednostki do państwa schodzi częstokroć na plan drugi, czasem zaciera się zupełnie w
programach. Zwłaszcza w ostatniej dobie wybujały silnie antagonizmy klasowe, mające
swe zródło w nierównym stosunku państwa do rozmaitych warstw społecznych i w
nierównomiernej tych warstw dojrzałości politycznej, przy rozszerzeniu na nie praw
politycznych. Dzięki temu interes klasowy tak silnie zapanowuje w programach
niektórych stronnictw, zwłaszcza opierających się na żywiołach młodszych politycznie i
nie pojmujących jeszcze ogólnopolitycznych zagadnień, że zasadnicza kwestia stosunku
jednostki do państwa zupełnie jest częstokroć ignorowana. Niemniej przeto wszędzie
stronnictwa dają się przeważnie podzielić na dwie grupy, narodową i liberalną,
pozostające w oznaczonym wyżej stosunku do narodu lub państwa i jego interesów. W
krajach zaś najwyżej rozwiniętych politycznie, w których samorząd społeczeństwa ma
dawną przeszłość, a formy bytu państwowego powstawały stopniowo, drogą samoistnego
rozwoju, nie będąc przyniesionymi z zewnątrz, a stąd mniej lub więcej obcymi duszy
narodu, w Anglii i Stanach Zjednoczonych, życie polityczne opiera się na antagonizmie
dwóch tylko stronnictw tu konserwatywnego i liberalnego, tam republikańskiego i
demokratycznego. Jakkolwiek ten antagonizm stronnictw w obu krajach wytworzył się na
gruncie spraw drugorzędnych i przez pewien czas nosił charakter całkiem specyficzny, to
jednak drogą stopniowej ewolucji zamienił się on już w znacznej mierze w antagonizm
między liberalizmem a nacjonalizmem, czyli, jak tam mówią, imperializmem. Zwłaszcza
można to powiedzieć o stronnictwach Anglii, tego kraju, który wytworzył samoistne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]