ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ruiną, ale jest pan zbyt dumny, aby przyznać przed światem, że
pan stracić dwadzieścia pięć tysięcy funtów.
kobieta pana pokonała i trzymała zamkniętego w piwnicy!
- Czy sądzi pani, że mi na nich zależy? - zapytał ostro.
- I pani się wydaje, że mnie pani zna!
- Zapewne nie. Moim zdaniem znacznie bardziej panu zależy
Powstrzymała ostre słowa cisnące się jej na usta i wzięła
na reputacji i dlatego wolałby pan stanąć na starcie.
świecznik.
- Idz do diabła!
- Zostawię pana, żeby mógł się pan namyślić - powiedziała
- Nie przemyślał pan swojej sytuacji, panie Ravenscar. Tylko
chłodno. - Gdy się pan dobrze zastanowi nad sytuacją, zobaczy
ja, Lucius i Silas znamy miejsce pańskiego pobytu. Jeżeli liczy
ją pan w innym świetle.
pan na czyjś ratunek, to srodze się pan zawiedzie. Może pan
- Niech pani na to nie liczy. Potrafię być równie uparty jak
zrobić tylko jedno: przyjąć moje warunki.
pani. - Przyglądał się jej z ironicznym uśmiechem, gdy szła do
- Otrzyma pani te weksle wtedy i tylko wtedy, gdy siÄ™
drzwi. - Dlaczego pani odrzuciła moją pierwszą propozycję?
przekonam, że nie poślubi pani mojego kuzyna. Nie może pani
- spytał nieoczekiwanie.
nic zrobić, bym się ugiął i ustąpił takiej wszetecznicy!
SpojrzaÅ‚a przez ramiÄ™, wyglÄ…daÅ‚a wspaniale z groznym wyra­
- Z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… zmieni pan zdanie po gÅ‚Ä™bokim za­
zem twarzy.
stanowieniu. Niech pan sobie tylko wyobrazi, jak triumfowałby
159
158
GEORGETTE HEYER
HAZARDZISTKA
- O tak! Myślał pan, że mnie można kupić, prawda? Myślał
- A więc tym panią zraniłem. - Uśmiechnął się ponuro. -1 tak
pan, że wystarczy mi pomachać przed oczami sakiewką, a oślepi uważam panią za heterę.
mnie blask złota? No, cóż, nie oślepił mnie i nie tknę ani pensa - Gdybym nią była, tobym przyjęła pańską wspaniałomyślną
z pańskich pieniędzy! propozycję.
- W takim razie dlaczego tu jestem? - zapytał. - Podejrzewam, że żywiła pani nadzieje na wyciągnięcie ode
mnie znacznie wiÄ™cej niż dwadzieÅ›cia tysiÄ™cy funtów - powie­
- Weksle i pożyczka hipoteczna to co innego - odparła
dział. - Czyi tak zachowując się na festynie, nie chciała mnie
niecierpliwie.
pani przekonać, że żadna cena nie będzie zbyt wysoka za
- Na to wygląda - oświadczy! rozbawiony.
ocalenie mego nieszczęsnego kuzyna?
- Poza tym one nie sÄ… moje, lecz mojej ciotki.
Odwróciła ku niemu kremowobladą twarz, oczy jej płonęły.
- To dlaczego pani siÄ™ nimi martwi?
- Gdybym była mężczyzną, przeszyłabym pana szpadą na
- Doprawdy, ładną ma pan o mnie opinię! - zawołała.
wylot! - zawołała drżącym głosem.
- Nie tylko jestem godną pogardy ladacznicą, która wciąga...
- Teraz może pani to łatwo zrobić, wystarczy tylko pożyczyć
- przerwała zmieszana, ale dodała szybko: - I tak nie ma
broń.
sensu z panem rozmawiać! Wyjdę za Adriana, kiedy tylko
Panna Grantham, zbyt rozzłoszczona, by mówić, wyszła szybko
zechcÄ™, i odzyskam weksle, a pan może mnie obrzucać wy­
z piwnicy i zamknęła za sobą drzwi na klucz.
zwiskami, bo i tak o to nie dbam!
Rozmowa z więzniem nie przebiegła zgodnie z wcześniejszym
Ravenscar, który zwrócił uwagę na pierwszą cześć przemowy,
planem i choć przekonywała samą siebie, że Ravenscar po
usiadł prosto i zmarszczył brwi.
namyśle musi oddać weksle, to czuła się nieswojo. Jego oczy
- Do diaska, cóż to za sztuczka tym razem, panno Gran­
patrzyły twardo, na twarzy malował się upór, a to nie wróżyło
tham? Więc nie jest pani taką godną pogardy ladacznicą, która
dobrze. Jeżeli rzeczywiÅ›cie nie ustÄ…pi, to ona popadnie w praw­
by wciągała dzieciaka w małżeństwo? To czemu, na litość
dziwe tarapaty, bo nie tylko nie bÄ™dzie mogÅ‚a go w nieskoÅ„­
boskÄ…...
czoność trzymać związanego w piwnicy, ale jeszcze jej własna
- Oczywiście, że nie - odparła, próbując odzyskać kontenans.
natura wzbraniaÅ‚a siÄ™ przed uniemożliwieniem mu startu w ju­
- Nie ma mowy o wciąganiu Adriana w pułapkę. Zapewniam
trzejszym wyścigu. Panna Grantham sama była zbyt wielką
pana, że darzy mnie mocnym uczuciem. Przekona się pan, jak
hazardzistka, by z najwyższą odrazą nie gardzić zachowaniem
trudno będzie mu wyperswadować ślub ze mną!
niegodnym sportowca.
- Nawet nie będę próbował. Zostawiam to pani.
Weszła do holu, gdzie na nieszczęście spotkała ciotkę, która
- A ja nie zamierzam tego zrobić. Mam wielką ochotę zostać
wÅ‚aÅ›nie wymknęła siÄ™ z żółtego salonu, by sprawdzić przygoto­
lady Marblethorpe.
wania do kolacji.
- 1 dla osiągnięcia tego celu parę dni temu w Vauxhall
- Na Boga, Deb, gdzieś ty była? - spytała. - Cóż takiego
zachowywała się pani jak dziewka uliczna.
robiłaś na dole? I na dodatek pobrudziłaś się! Jak to się stało?
- Och, chciałam tylko pana rozzłościć. - Zagryzła wargi.
Panna Grantham popatrzyła na zakurzoną suknię i spróbowała
- Uznałam, że dobrze panu zrobi, jeśli pan zobaczy, jak zachowuje
doprowadzić ją do porządku.
siÄ™ prawdziwa ladacznica.
160
161
GEORGETTE HEYER
HAZARD/.ISTKA
- Och, to nic, ciociu. Musiałam zajrzeć do piwnicy i na chwilę
- Ależ ty nic nie rozumiesz, ciociu! Nie masz powodów do
uklękłam na posadzce. Już prawie nic nie widać.
obaw. To na moje polecenie go porwano i będę go trzymać, aż
Zaniepokojona lady Bellingham przyjrzała się jej uważnie.
odda weksle. 1 wszystko się dobrze skończy.
- Deb! Znów coś knujesz! - powiedziała głucho. - %7łądam,
- Nie wiesz nic o przytułku dla obłąkanych w Bedlam, jeżeli
byś natychmiast mi powiedziała, co tym razem wyprawiasz! Co
sÄ…dzisz, że komukolwiek może tam być dobrze! Najprawdopodob­
masz w piwnicy? Nigdy wcześniej tam nie chodziłaś.
niej jednak nie uwierzą nam, że oszalałyśmy i wyślą nas do
- Najdroższa ciociu Lizzie, lepiej nie pytaj. - Usta Debory drżały
kolonii karnej!
od powstrzymywanego śmiechu. - Dostałabyś od tego spazmów.
- Nie, ciotuniu, w żadnym razie. Ravenscar nigdy sobie nie
Lady Bellingham cicho pisnęła i wciągnęła bratanicę do jadalni.
pozwoli na to, by się przed światem przyznać, jak go wywiodła
- Deb, nie igraj ze mną! Stało się coś strasznego? Wiem!
w pole panna z kasyna. Jeżeli będzie chciał się mścić, zrobi to
Chyba nie morderstwo?
inaczej! A na razie zostaw go mnie!
- Nie, nie jest aż tak zle - roześmiała się Debora. - Obiecuję,
Lady Bellingham tylko jęknęła.
wszystko ułoży się jak najlepiej dla nas. Kto dziś przyszedł?
- Gdybyś mnie nie zobaczyła na schodach prowadzących do
- Nieważne! Nie będę miała chwili spokoju, póki mi nie
sutereny, nic byś o tym nie wiedziała - nalegała Debora. - Nic
powiesz, co tym razem knujesz!
też nie możesz zrobić, bo trzymam klucz do piwnicy w kieszeni
- Ze wszystkich sił staram się odzyskać cioci weksle, a także
i za nic go nie oddam. Po prostu zapomnij o tym, ciociu. Czy
pożyczkę hipoteczną.
Adrian przyszedł?
Te wyjaśnienia wcale nie uspokoiły lady Bellingham, która
- A jakież to ma znaczenie? - zapytała gorzko jej ciotka.
zbladła pod warstwą pudru.
- Traktujesz go tak surowo, że biedaczek ucieka do Phoebe!
- Jak tego możesz dokonać? Och, nie mów mi, że je ukradłaś!
- Doskonale, właśnie tego chciałam - rzuciła pogodnie Debora.
- Nic z tych rzeczy, ciociu. Lepiej chodzmy na górę. Goście
- Chodzmy na górę!
się zaczną niepokoić.
Dama wstała i pozwoliła się zaprowadzić do salonów, ale była
- Wynajęłaś kogoś, żeby zabił Ravenscara i ukrył jego ciało
tak przejęta, że nie mogła zająć zwykłego miejsca przy stole do
w piwnicy! - wykrztusiła dama, osuwając się na krzesło.
faro, gdzie siedziała już grupa rozbawionych gości. Kręciła się
- Stracimy wszystko. Wiedziałam!
bez celu. parę minut obserwowała grę w E.O., potem ruszyła
- Droga ciociu, wcale nie! Nie został zabity, wierz mi, proszę
przed siebie niepewnym krokiem. Panna Grantham zaś, ukrywszy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta