ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tryumfalnie.
- Doprawdy? - zdziwiłem się.
- Widzisz, stałeś się seryjnym monogamistą. Nigdy nie spotykasz się z kilkoma
dziewczynami równocześnie, zawsze z jedną, ale żadnej naprawdę nie kochasz, nie dajesz jej
szansy, nie dopuszczasz jej do siebie.
- Wprost przeciwnie, Hen - zaprotestowałem. - Wydaje mi się, że&
- Nie umiesz kochać - przerwała mi. - Jesteś czuły, słodki, ale to jeszcze nie miłość.
Byłeś słodki nawet wtedy, kiedy uważałeś mnie za kompletną idiotkę.
- Nigdy&
- Nie kłam. A co sobie pomyślałeś o mnie, kiedy powiedziałam, że U2 to typ łodzi
podwodnej?
- No wiesz, nie pomyliłaś się w końcu aż tak bardzo. Muzyka tego zespołu faktycznie
brzmi chwilami tak, jakby grali pod wodą - zażartowałem.
- Mówię poważnie, Charles! Powinieneś dać szansę swoim partnerkom. Nie chodzi o
to, żebyś w każdej z nas widział potencjalną żonę, ale zmień nastawienie, nie zakładaj z góry,
że nie chcesz się ożenić i za nic w świecie nie dasz zaprowadzić przed ołtarz.
- Masz wiele racji, Hen - powiedziałem. - Ale znasz mnie; ja naprawdę niczego nie
zakładam z góry, nie rozmyślam nad tym, co będzie. Po prostu żyję z dnia na dzień.
- Och, Charlie! - Objęła mnie. - O Boże, kiedy pomyślę, jak na mnie patrzyłeś!
Myślałam, że mnie kochasz, że pobierzemy się i będziemy szczęśliwi, a ty cały czas tylko
zastanawiałeś się, jak ze mną zerwać! O Boże, jaka ja byłam idiotka!
Rozpłakała się i odeszła. Chciałem biec za nią, powiedzieć jej, że się myli, że
naprawdę niczego nie udawałem i nie planowałem wcześniej zerwania. Ale co by to dało?
Zrezygnowany, wziąłem z baru drinka i usiadłem w fotelu przy najbliższym stole.
Dopiero po chwili zorientowałem się, że pod stołem siedzą dwie osoby. Jedną z nich
była pijana Scarlett, a drugą mniejsza z dwóch nieletnich druhen Lydii. Doleciała mnie ich
rozmowa.
- Masz chłopaka? - zapytała Scarlett.
- Mam.
- Jak się nazywa?
- Dolph. Lubi biegać, więc ścigamy się na czas. Ale zawsze jest pierwszy. A ty masz?
- Nie, niestety - odpowiedziała zgodnie z prawdą Scarlett.
- Dlaczego?
- Nie wiem. Faceci, którzy mi się podobają, uważają, że jestem głupia, więc pieprzą
mnie, a potem zostawiają. A ci, którym ja się podobam, to same niezdary i wymoczki, z
którymi nie mam ochoty się pieprzyć. A wierz mi, facetom tylko pieprzenie w głowie.
- Co to jest  pieprzenie ? - spytała rezolutnie ośmioletnia rozmówczyni Scarlett.
Moja współlokatorka bynajmniej nie dała zbić się z tropu.
- Wiesz, to też taki wyścig na czas, w którym facet zawsze kończy pierwszy - odparła.
- Tyle że nie biegnie, a robi nad tobą pompki.
Nagle poczułem, że ktoś kładzie rękę na oparciu mojego fotela. Podniosłem głowę i
zobaczyłem Carrie.
- Dobrze się bawisz? - zapytała.
- O tak - odpowiedziałem. - To najbardziej szampańska uroczystość od stypy mojego
dziadka. Myślałem, że już wyszłaś.
- Nie, nie. Odprowadzałam tylko na dół Hamisha, który spieszył się na pociąg.
Pojechał sypialnym do Edynburga. Ale teraz już chyba będę się zbierać. Odwieziesz mnie do
domu?
- Oczywiście - zgodziłem się.
W taksówce oboje milczeliśmy przez całą drogę. Dopiero kiedy pojazd zatrzymał się
przez elegancką kamienicą, w której Carrie wynajmowała mieszkanie od powrotu do Anglii,
dziewczyna przerwała ciszę.
- Wejdziesz na drinka? - zapytała.
Zawahałem się.
- Myślisz, że to rozsądne?
- Pewnie. - Uśmiechnęła się. - Chyba zdołam ci się jakoś oprzeć. W końcu nie jesteś
aż tak bardzo przystojny.
Poczułem, że się rumienię.
- W takim razie chętnie wstąpię na jednego - powiedziałem.
Wysiedliśmy z taksówki i ruszyli po schodkach do frontowych drzwi.
Już świtało, kiedy się obudziłem. Podszedłem nago do okna i spojrzałem na płynące
wolno brudne wody Tamizy i na domy po drugiej stronie rzeki. A potem skierowałem się do
krzesła, na które wieczorem cisnąłem w nieładzie ubranie, i najciszej jak mogłem włożyłem je [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta