ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

(kupowanych od właścicieli przez Korporację Rozrywkową) oraz pracowników-
żołnierzy (kupowanych od właścicieli przez rząd). Na Yeowe wszyscy niewolnicy
stanowili własność korporacji, które kupowały ich od wereliańskich właścicieli. %7ładen
niewolnik na Yeowe nie mógł być własnością prywatną ani nie mógł zostać
wyzwolony. Nawet prawo własności tych, których nabywano jako osobistych
służących, takich jak pokojówki żon plantatorów, przechodziło na korporacje, do
której należała plantacja.
Wyzwalanie niewolników było zakazane, ale ich populacja rosła z taką szybkością,
na wielu plantacjach, że status  wyzwoleńca" stawał się coraz bardziej powszechny.
Wyzwoleńcy najmowali się do różnych zajęć i  wypożyczali wolność", płacąc jednej
korporacji lub kilku  miesięczny lub roczny podatek (zazwyczaj około pięćdziesięciu
procent) za swoją niezależną pracę. Większość wyzwoleńców dzierżawiła ziemię,
pracowała w sklepach, młynach i sektorze usługowym; w trzecim wieku kolonii
profesjonalna klasa wyzwoleńców zakorzeniła się w miastach.
Pod koniec trzeciego wieku, kiedy przyrost naturalny nieco się zmniejszył, Yeowe
zamieszkiwało około czterysta pięćdziesiąt milionów ludzi, a proporcja właścicieli do
niewolników wynosiła mniej niż jeden do stu. Około połowę populacji niewolników
stanowili wyzwoleńcy (dwadzieścia lat po wyzwoleniu Yeowe zamieszkiwało znów
około czterysta pięćdziesięciu milionów wolnych ludzi).
Pierwotna męska struktura społeczna na plantacjach stała się podwaliną pod
społeczeństwo niewolników. Już we wczesnej fazie załogi pracownicze przekształciły
się w grupy społeczne (zwane gangami), gangi zaś w plemiona, z których każde
posiadało następującą hierarchię władzy: nad członkami plemienia stał nadzorca lub
wódz, nad nim pan, nad nim właściciel, a nad właścicielem korporacja. Niewola,
współzawodnictwo, rywalizacja, przywileje homoseksualne oraz adopcja zostały
zinstytucjonalizowane i skodyfikowane. Bezpieczeństwo zapewniała niewolnikowi
tylko przynależność do plemienia i dokładne przestrzeganie jego zasad. Niewolnicy,
których sprzedawano z plantacji, musieli służyć jako niewolnicy niewolników, często
przez wiele lat, zanim przyjmowano ich do plemienia.
Kiedy zaczęto sprowadzać kobiety, większość z nich przechodziła na własność
zarówno plemienia, jak i korporacji. Korporacje do tego zachęcały. Odpowiadała im
sytuacja, w której niewolnice znajdowały się pod kontrolą plemion, a plemiona pod
kontrolą korporacji.
Opozycję i bunt, które nigdy nie zdołały przybrać szerokiego zasięgu, zawsze
brutalnie dławiono w zarodku przy użyciu nieskończenie lepszego uzbrojenia.
Nadzorcy i wodzowie współpracowali z panami, którzy, występując w interesie
właścicieli i korporacji, wykorzystywali rywalizację pomiędzy plemionami oraz
zewnętrzne walki o władzę, utrzymując jednocześnie całkowite embargo na
 ideologię". Pod tym ostatnim słowem rozumieli wykształcenie i każdą formę
informacji pochodzącą spoza plantacji. (Jeszcze w drugim wieku na większości
plantacji zdolność czytania uchodziła za zbrodnię. Niewolnika przyłapanego na
czytaniu oślepiano kwasem albo wyłupywano mu oczy. Niewolnikowi, którego
przyłapano na słuchaniu radia lub korzystaniu z sieci, przebijano w uszach bębenki
rozgrzanym do białości dłutem. Listy odpowiednich kar obowiązujących w
korporacjach i na plantacjach były długie, szczegółowe i jasno sformułowane).
W drugim wieku, kiedy na większości plantacji pojawił się nadmiar niewolników,
stopniowy strumyczek mężczyzn i kobiet, migrujących do  obszarów sklepowych"
prowadzonych przez wyzwoleńców, wzrósł do stałego strumienia. W ciągu
dziesięcioleci  obszary sklepowe" przerodziły się w miasteczka, a te z kolei w miasta,
w całości zamieszkane przez wyzwoleńców.
Chociaż pesymistycznie nastrojeni posiadacze zaczęli ostrzegać przed rosnącymi
rozmiarami i niezależnością  brudasogrodów" i  służbówek", korporacje uważały, że
miasta znajdują się pod całkowitą kontrolą. Zakazano budowy dużych domów i
wszelkich fortyfikacji; posiadanie broni palnej karano wypruciem wnętrzności; żaden
niewolnik nie miał prawa prowadzić obiektu latającego; korporacja pilnie strzegła
surowców i technologii przemysłowych, dzięki którym niewolnicy lub wyzwoleńcy
mogliby się zaopatrzyć w broń.
Wykształcenie, nazywane  ideologią", istniało w miastach. Pod koniec drugiego
wieku kolonii korporacje, które cenzurowały, filtrowały i przeinaczały informacje,
formalnie pozwoliły, by dzieci wyzwoleńców i niektóre dzieci z plemion pobierały
wykształcenie do czternastego roku życia. Korporacje zezwoliły społecznościom
niewolniczym na założenie szkół, sprzedawały im podręczniki i inne materiały. W
trzecim wieku założyły i utrzymywały miejską sieć informacyjną i rozrywkową. Rosła
wartość wykształconych pracowników. Ograniczenia plemion stawały się coraz
bardziej wyrazne. Wodzowie i panowie, w większości sztywno konserwatywni, nie
potrafili lub nie chcieli zmienić dotychczasowych praktyk w okresie, kiedy z powodu
nadmiernego wykorzystywania bogactw naturalnych planety pojawiła się
konieczność radykalnych zmian metod i celów. Stało się jasne, że zyski na Yeowe
będą w coraz większym stopniu pochodzić nie z kopalni odkrywkowych, wyrębu
lasów i monokulturowej uprawy ziemi, ale z nowoczesnego przemysłu, fabryk
obsadzonych wyszkolonymi robotnikami, zdolnymi uczyć się nowych technologii.
Na Werel, w kapitalistycznym społeczeństwie niewolników, pracę wykonywali ludzie.
Pracę niewolniczą, zarówno fizyczną, jak i wymagającą wysokich kwalifikacji,
wykonywano ręcznie posługując się elegancką, ale całkowicie podrzędną
technologią.  Najlepszą i najtańszą maszyną jest wyszkolony pracownik", mawiano,
nawet wyroby wysokiej technologii wytwarzano na modłę tradycyjnego rękodzieła.
Jakość produktów była bardzo wysoka, ale ani na szybkość, ani na ilość nie
kładziono szczególnego nacisku.
Pod koniec trzeciego wieku kolonii Yeowe, kiedy próby eksportu surowców spełzły
na niczym, niewolników zaczęto wykorzystywać w inny sposób. Skonstruowano
taśmę produkcyjną, która miała nie tylko przyspieszyć produkcję i obniżyć jej koszty, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta