ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

6 lipca 1972 roku, na tererne województw katowickiego i krakowskiego, systematycznie dopuszczał się napadów na kobiety i obezwładniał je za pomocą za-
rzucanej na szyję pętli, przy czym godził się na ich ewentualny zgon w wyniku doznanych przez nie obrażeń".
 Nie przyznaję się_ do zarzuconych mi etanów  odpowiadał uparcie Krzysztof Plewa. 
30
Nigdy w życiu nie napadłem na żadną kobietę^ Co do szóstego lipca tego roku, to na pewno nie wyjeżdżałem nigdzie z Sosnowca. Mogę to udoi wodnic.
Postanowiłem popełnić samobójstwo po wpływem ciężkich warunków materialnych i mi szkaniowych...
Powtarzał to wiele razy, nie zmieniając praw' żadnego słowa. Któregoś dria jednak zaskocz prokuratora wyznaniem:
 Prawdą jest, że byłem karany za gwałt osobie małoletniej, ale uważam, że zostałem sk zany niesprawiedliwie. Odbyłem część kary, resztę darowano mi na
podstawie amnestii...
Prokurator i oficerowie śledczy nie mieli i wątpliwości: wreszcie ,w rękach sprawiedliwo" znalazł się poszukiwany od dwóch lat niebezpie" ny zboczeniec 
 pętlarz". Ekspertyzy potwi dzały, iż kombinerki Plewy cięły jeden z k". pozostawionych przy niedoszłej ofierze, a para-ka i plastykowy pierścionek
(znaleziono go I mieszkaniu Plewy) należały kiedyś do jednej napadniętych dziewcząt. Teraz należało tyl cierpliwie czekać na przyznanie się przestępcy r winy
i złożenie przez niego wiarygodnych wyj śnień. Zboczeńcy zwani przestępcami z lubieżno, w zasadzie podczas śledztwa chełpią się swoi wyczynami.
Nie kojarzono wówczas faktów, które  j wykazała neurologia i psychiatria  mogły mi kapitalne znaczenie dla identyfikacji zboczeńe* takich jak  wampir
będziński" i  pętlarz". CY dziło o padaczkę występującą u żony Zdzisia
30
Marchwickiego oraz u Krystyny Plewy. Padaczka wywołuje u chorych napady drgawek i sensacje erotyczne. Przyglądający się im zbrodniarze mogli szukać
podobnych objawów wywoływanych przez siebie u innych kobiet. Drgawki podobne do padaczkowych występują u  podduszonych kobiet" i u osób śmiertelnie
ugodzonych w okolicę ciemieniową. Pierwszy sposób obrał  pętlarz", drugi   wampir".
W pózniejszym okresie śledztwa Krzysztof Plewa wyjaśnił, że jego narzeczona obawiała się, iż z powodu ataku padaczkowego, którego był świadkiem jeszcze
przed ślubem, nie wezmie jej za żonę. On zapewnił jednak, że  to nie przeszkadza", a kocha ją tak samo jak przedtem i chce być jej mężem.
Przez pierwszy tydzień po zatrzymaniu podejrzany zachowywał się jak osobnik niezrównoważony. Stawał w kącie pokoju na jednej nodze i wykrzykiwał
 kukuryku", strażnikowi powiedział, że broda i wąsy, których się pozbawił, wyleniały mu przed zimą. Wreszcie zażądał wody święconej. Cały czas
obserwował, czy jego wyczyny robią jakieś wrażenie na strażnikach, oficerach oraz na prokuratorze. W końcu doszedł do wniosku, że w ten sposób nie osiągnie
celu, jakim byÅ‚o widzenie siÄ™ z żonÄ… i dzieckiem. Ósmego sierpnia oÅ›wiadczyÅ‚ przesÅ‚uchujÄ…cemu go prokuratorowi, Henrykowi SoÅ‚dze z Prokuratury
Wojewódzkiej w Krakowie, i porucznikowi Zbigniewowi Gątarzowi z Komendy Wojewódzkiej MO .w Katowicach,  że będzie mówił prawdę, jeżeli pokażą
mu żonę i^dziecko".
207
 Zobaczysz się z żoną i synem, jeżeli opowiesz dokładnie o pierwszym napadzie. Gdzie to było, jak się zachowywałeś, jaki to był dzień, która godzina...
Przez kilka minut Krzysztof Plewa zastanawiał się, czy wyrazić zgodę na taką umowę. Upewnił! się jeszcze raz:
 Pokażecie mi syna? Nie oszukacie mnie?
 Pokażemy...
 Pamiętam dokładnie pierwszy przypadek Byłem wtedy w Ząbkowicach, było ciemno, padaj deszcz, szedłem za dziewczyną, która przyjechała pociągiem.
Kiedy zostaliśmy sami, podbiegłem d
 ' I co dalej zrobiłeś?
 Kiedy zarzęziła, chwyciłem ją pod pachy 1 przeciągnąłem...
 Na lewÄ… stronÄ™ czy na prawÄ…?
 Na prawo, przez szosę. Jeszcze po drodze mu* sialem drugi raz  poddusić", bo trzezwiała. Pol tern wszystkiego mi się odechciało. Zapytałem, jak; ma na
imię i kazałem jej liczyć do dwudziestu^ Jak zaczęła liczyć, uciekłem na dworzec. Przysz . 1 mi wtedy myśl, żeby się rzucić pod pociąg...
Władze śledcze dotrzymały umowy. Podejrzani uspokoił się i zaczął składać szczegółowe wyjaśnię^ nia. Mimo to zdarzały się dni, w których był ban dzo
podniecony. Kiedyś rzucił miskę z zupą i u lował ugryzć strażnika. W kilka dni pózniej zaj proponował prokuratorowi, że będzie rysów ai  mapki napadów", bo
ma dobrą pamięć wzrokoi wą i  talent malarski". Na szkicach zaznaczył dro>
31
gi, jakimi zmierzał na miejsce napadu, i kierunki ucieczek.
 W jaki sposób wpadłeś na pomysł, żeby zastosować pętlę?
 Wypróbowałem na sobie, jeszcze w młodości. Zamierzałem powiesić się i zrobiłem pętlę. Ona się urwała, ale ja na kilka minut straciłem przytomność.
Potem wszystko było zwyczajnie i nic mi się nie stało.
Z wyjaśnień Krzysztofa Plewy wyłaniał się obraz prymitywnego osobnika, wychowanego w pijackiej rodzinie, pojonego alkoholem od ósmego roku życia,
kradnącego po piwnicach, fałszującego w sposób dziecinny świadectwa szkolne i przeżywającego głębokie zaburzenia psychiczne. Potwierdziły to pózniejsze
badania psychiatrów. Im to zwierzył się, że chociaż matka go nienawidziła, to on nigdy nie napadł na taką dziewczynę, która mogła być matką. Chciał
uszanować macierzyństwo.
 Jestem romantykiem  wywodził podejrzany.  " Nienawidzę przymusu i dyscypliny. Mnie niesłusznie skazali za gwałt na nieletniej. Moje uczucie do
kobiet jest inne. Ja wstydzę się dziewczyn. One lubią, jak się je bije i zdobywa dla nidh pieniądze. Ja jestem inny. Chyba się ze mnie śmiały...
Psychiatrzy ocenili, iż Krzysztof Plewa miał ograniczoną zdolność kierowania swoim postępowaniem.
Prokurator przesłuchując podejrzanego starał się wydobyć wszystkie momenty, które mogły rzucić światło na motywy jego postępowania.
W Zbrodniarz 900
Dlaczego nie działał w miesiącach jesienno-zi-mowych, czy nie odczuwał potrzeby  poddusza-nia"?  spytał podczas kolejnej rozmowy.
 W zimie dziewczyny otulają się szalikami i podnoszą kołnierze palt  odpowiedział spokojnie przesłuchiwany.  Jak taką  poddusić"?
Logiczne i przekonujące. Czy Krzysztof Plewa rzeczywiście nie mógł kierować swoim postępowaniem, skoro nim faktycznie kierował? Notatki te sporządził
prokurator jeszcze przed uzyskaniem pełnej opinii biegłych.
W styczniu 1973 roku Krzysztof Plewa postanowił zmienić swoje zachowanie. Odmawiał uczestniczenia w spacerach po podwórku więziennym, rzucał się na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta