ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dotarł do nieumarłego przy kryształowej kuli.
Twoje światło. Wyłącz je.
Jej serce podskoczyło. Potrzebujemy światła.
Dobrze widzę w ciemności. Chcemy wydostać tej z sali. Mogę
nas wydostać przez kanał wentylacyjny, a nie chcemy
przypadkowo zwrócić uwagi wojownika. Gdy wyłączyła
latarkę, Shafe krzyczał okropnie. Mgła żarzyła się kolorami.
Powoli ciemna plama czerwonej krwi zaczęła przenikać
dymu mgły. Rozprzestrzeniała się jak wirus. Gwałtowność
ścierania się światła i dzwięku połączone z wrzaskiem i
zawodzeniem wampira, było tak okropne, że Joie ukryła twarz
w szyi Traiana.
Drżała. Jego wnętrzności zaciskały się. Jesteśmy prawie na
zewnątrz. Nie patrz. To pułapka, a my ją zamkniemy tak więc
inni nie mogą jej znalezć.
Myślisz, że wrócisz tutaj jutro w nocy i dowiesz się, czego
szukały wampiry.
Tłumaczenie franekM
Muszę to sprawdzić. Jestem w tych jaskiniach od kilku
tygodni walcząc z wampirami sporadycznie. I zniszczyłem
więcej niż jeden, a mimo to pozostały. To jest niezwykłe i
niepokoi mnie. Co gorsze to, to że Valenteen nie był jedynym
mistrzem. Był inny w grupie, Gallent. Po kilku bitwach byłem
w stanie go zniszczyć, ale wyraznie był z tej grupy. I czuję
innych ...
Joie westchnęła i przytuliła go mocniej. To nie jest radosna
nowina. Brzmi to jak nasze problemy z gangiem. Lepiej
zacząć szukać w Internecie witrynę o nazwie wampiry z
krajów, łączcie się.
Nad jej głową, uśmiechnął się. To nie przyszło mi do głowy,
by sprawdzić tam, ale jeśli znajdziemy coś takiego, zgłoszę się
do wolontariatu w tajnej pracy?
Zrobiła mały hałas warcząc w sprzeciwie i uderzając go
mocno w ramię.
Kanał wentylacyjny był wąski, ale ich ciała wyginały się pod
kątem dopóki nie przenieśli się, na wyższe poziom. Jak tylko
poczuła grunt pod nogami, włączyła swoją latarkę, chwyciła
jego rękę i rzuciła się przez tunel w kierunku wejścia.
"Valenteen nie idzie za nami. Choć jest wampirem mistrzem,
nie będzie próbował walczyć ze mną samemu ".
Jego słowa ją zatrzymał. Joie chciała upewnić się, że Jubal i
Gabrielle udało się bezpiecznie wydostać, ale pomysł że istota
tak ohydna i odrażająca jak wampir nie będzie sam walczyć z
Traianem była przerażająca. Co ona mimo wszystko o nim
wie? Był głosem mówiącym do niej w nocy. Człowiekiem,
który pije krew i zmienia kształty.
Tłumaczenie franekM
"Jestem człowiekiem honoru. Kimś, kto znalazł swoją kobietę.
Jedyną kobietę." Położył delikatnie rękę na jej ramieniu.
"Wiem, że to dzieje się zbyt szybko i nie do końca temu
ufasz."
"Jeśli nie myślę o tym, ufam temu, i to mnie przeraża, Traian.
Nie jestem szczególnie ufną osobą. Cały czas myślałam, że
ostatecznie to ja wszystko kontroluję, ja cię uratuję. Ale teraz
mówisz, że te potwory nie będą cię atakować, gdy są same. "
" Jestem starożytnym myśliwy. I brałem udział w walce przez
wiele lat, więcej razy niż mogę spamiętać. Znam, nawyki
wampirów i jestem bardzo dobrze wykwalifikowany w tym co
robię.
" Nie było arogancji lub brawury w jego głosie, tylko
akceptacja i prawda ".
A te wampiry?
"Nie powinny być razem. Nie powinny być tutaj, w
Karpatach, tak blisko naszego księcia i wielu naszych
mężczyzni. Wracałem do mojej ojczyzny, kiedy pierwszy raz
ich spotkałem. Wiedziałem, że były zdesperowane żeby
znalezć coś w tej jaskini. Chociaż to było ryzykowne pozwolić
pić z siebie tak wielu z nich, to był mój obowiązek wobec
moich ludzi, zostać i odkryć to, czego szukały. Nawet po tym,
gdy mnie znalazłaś i poznałem kim jesteś, zostałem ponieważ
wampiry były tak szalone, aby znalezć coś. Nie miałem
pojęcia, że była to jaskinia czarodziei."
" A co to ma za znaczenie czarodziei, czy wampirów? Wiem,
co miałoby za znaczenie dla ludzi. Większość z nas w
rzeczywistości nie wierzą w bajki o czarodziejach i
kryształowych kulach. I smokach. To było bardzo fajne, przy
okazji ".
Tłumaczenie franekM
"Widziałaś kule, w tym pokoju. Pozostają w nich starożytne
czary i moc. Chodzi o to, że nie chcemy, żeby wampiry, lub
ktoś inny, dostał je w swoje ręce więc najlepiej zostawić je w
spokoju. Karpatianie czerpią z Ziemi. Mamy dary , ale nie
sprawujemy władzy w taki sam sposób, jak czarodzieje. "
" Czy to możliwe, że część jeszcze żyje?
"Sądzę, że to możliwe. Przynajmniej chciałbym myśleć, że
niektórzy z ich potomków nadal zachowały swoją wiedzę, a
przynajmniej jej część. "
Joie westchnęła. "Cudowna myśl. Każdy, kto stworzył
wojownika cienia, nie będzie zaliczany do grona moich
najlepszych przyjaciół."
"Moich także".
Joie poszła za nim przez długą salę, nie patrząc na piękno i
wspaniałość jej sąsiedztwa, jak zrobiła by normalnie.
Przesłała informacje do jego umysł.
"Dorastałeś dawno temu."
Uśmiechnął się do niej, a jego zęby migotały w świetle jej
latarki.
"No tak. %7łyłem przez wieki. I ledwo pamiętam już moich
rodziców". Jego uśmiech zniknął. " Pamięć o moim
dzieciństwie wyblakła. Czasem złapię przebłyski. I pamiętam
lata, tuż przed opuszczeniem ojczyzny. Sposób, w jaki książę
spojrzał na nas wszystkich. Widziałem to w jego oczach.
Własną śmierci, spadek naszego narodu, jego strach o
wszystkich wojowników wysyłanych z dala od domu.
Naszych kobiety były tak mało, nawet teraz ich liczba stale [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta