X


ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

boisz?
- Wszystkiego.
- Proszę, powiedz. Nikomu nie pisnę ani słowa.
Obiecuję.
Roxanne zamilkła, jej obawy mogą zabrzmieć
bardzo głupio.
- Boję się, że będzie za dobrze.
- Jak może być za dobrzeć No... chyba że umar�
łabyś na zawał w połowie orgazmu.
- Byłam taka zakochana w Johnie, że zupełnie nie
widziałam jego prawdziwej twarzy. Myślałam, że
udało mi się znalezć mężczyznę moich marzeń. Seks
był świetny, a potem pobraliśmy się, od razu pojawiły
się dzieci i nasze uczucie jakby straciło na sile. Potem
związał się z kimś innym.
- Uprawialiście seks przed ślubem? Zawsze twier�
dziłaś, że do nocy poślubnej byłaś dziewicą.
- A co miałam mówić młodszej siostrze?
- Mama o tym wie?
- Nie zbaczajmy z tematu. Wiesz, ja się z góry
zamartwiam, że historia się powtórzy. Będziemy
sobie bliscy, tak intymnie, i ja znowu zrobię ten sam
błąd, wierząc, że Kit jest miłością mojego życia i nie
mogę bez niego istnieć.
- W tej sytuacji jest tylko jedno rozwiązanie
- powiedziała przewrotnie Renee. - Patrz na niego
wyłącznie jak na obiekt seksualnego zainteresowania.
Z piersi Roxanne wydobył się krótki okrzyk zdu�
mienia, który po chwili zamienił się w chichot.
- Nie mogę tego zrobić.
- A dlaczego nie?
- Bo się w nim zakochałam - przyznała. - I wyda�
je mi się, że zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Poza tym nie widziałaś, jaki cudowny jest z dziećmi,
a szczególnie z Dannym. Zawsze traktuje mnie jak
księżniczkę. Przynosi mi kwiaty i bez przerwy wy�
świadcza różne przysługi. Parę dni temu, na przykład,
przysłał człowieka, żeby zainstalował wreszcie moją
zmywarkę.
- No tak, to w istocie komplikuje plan trak�
towania go jako obiekt seksualny. Używaj go więc
jako pogotowie od napraw domowych.
- Pozostaje jeszcze sprawa jego ojca.
- Nie akceptuje waszej znajomości?
- Kit sobie ubzdurał, że jego ojciec ma do mnie
jakąś słabość. Kiedykolwiek widzę się z Carlem, cały
czas mówi tylko o synu. Już sama nie wiem, co o tym
wszystkim myśleć. Może w ogóle powinnam dać
sobie spokój z mężczyznami?
- Roxanne, masz dwadzieścia osiem lat. Stanow�
czo za wcześnie na rezygnowanie z mężczyzn. Mam
dzisiaj w planach zaopiekowanie się twoimi dziećmi.
Ty zadzwoń do Kita i zaproś go na kolację. Włożysz
seksowną sukienkę, dasz mu kilka drinków i zabierze�
cie się do dzieła. A w zamian za moją przysługę, gdy
tylko wyjdzie, zadzwonisz do mnie i opowiesz mi
wszystko w najdrobniejszych szczegółach.
- Nie mogę tego zrobić - odparła Roxanne.
- Nie będziesz miała wyjścia. Nie oddam ci dzieci,
dopóki mi nie zdasz relacji. Chyba nie zmarnujesz
takiej szansy. - Renee podeszła do schodów prowa�
dzących na piętro.
- Schodzcie wszyscy na dół. Zabieram was na
lunch do McDonald's.
Roxanne ucałowała każde z dzieci na do widzenia.
- A co z piżamami?
- Mam sporo zapasowych.
- O której ich jutro przyprowadzisz?
- Po twoim telefonie i opowieści, jak cudownie
spędziłaś czas.
- Dokąd się mama wybiera? - zapytał zacieka�
wiony Danny.
- W pewne bardzo szczęśliwe miejsce - odpowie�
działa Renee, pośpiesznie kierując gromadkę dzieci
w stronę drzwi wejściowych. Zanim wyszła, czule
objęła siostrę.
- Baw się dobrze.
Roxanne powoli zamknęła drzwi i przez chwilę
obserwowała przez firankę oddalające się i podskaku�
jące z radości dzieci. Westchnęła głęboko i oparła się
o ścianę. Czy naprawdę była gotowa to zrobić?
Zaryzykować noc pełną uniesień?
Im dłużej będę o tym myśleć, tym trudniej będzie
mi się zdecydować, pomyślała. Wbiegła do kuchni
i chwyciła za telefon. Numer telefonu komórkowego
Kita znała już na pamięć. Trzęsącymi się palcami
wybrała odpowiednią kombinację cyfr, ale zrezyg�
nowała tuż przed uzyskaniem połączenia.
Co ona ma mu powiedzieć? Cześć, Kit. Dzisiaj
mamy w planie seks. Nie zapomnij prezerwatyw?
A może lepiej użyć elementu zaskoczenia? Przyjdzie
przekonany, że spędzą wieczór w towarzystwie
dzieci, a ona będzie w seksownej kreacji, kolacja ze
świecami we dwoje, buzujący ogień w kominku,
świeża pościel...
Nic z tego! Przecież nie ma ani jednej seksownej
kreacji, po świece trzeba biec do sklepu, zabrakło
drewna kominkowego, a w domu piętrzą się stosy nie
upranych ubrań. Na domiar złego, jeśli nie uprzedzi
Kita co do swoich planów, będzie musiała sama kupić
prezerwatywy. Spojrzała nerwowo na zegarek, kal�
kulując, ile czasu będzie potrzebowała na załatwienie
wszystkich tych spraw.
Temat seksu okazał się dużo bardziej skompliko�
wany niż w czasach małżeńskich.
Roxanne z dużą dozą krytycyzmu spoglądała na
swoje odbicie w lustrze. Wygładzała dłońmi linię
brzucha, zarysowującego się lekko pod czarnym
materiałem wieczorowej sukienki. Wciąż miała nie�
złą figurę. Przy każdej ciąży bardzo pilnowała , żeby
po porodzie uprawiać gimnastykę, ale posiadanie
czwórki dzieci i tak odcisnęło piętno na jej ciele.
Poczuła ucisk w żołądku i ogarnął ją paniczny
strach. Sięgnęła po dżinsy, gotowa porzucić wszelkie
plany. W tym momencie zadzwonił dzwonek przy
drzwiach. Nie było odwrotu.
Nie zdąży się przebrać, sprzątnąć nakrytego stołu
i zalać kominka wodą. Obrzuciła się w lustrze ostat�
nim spojrzeniem, wciągnęła brzuch i wyszła na
przywitanie gościa.
Kiedy otworzyła drzwi, Kit stał na progu obła�
dowany torbami, z teczką ledwie widoczną zza roz�
licznych pakunków. Miał na sobie garnitur i lekko
rozluzniony krawat. Domyślała się, że przybywa
prosto z lotniska.
- Witam - powiedziała, usuwając się, by wpuścić
go do środka.
Nachylił się i ucałował ją w policzek.
- Witam. Myślałem, że nigdy tu nie dojadę. Lot
się opóznił, a potem stałem w okropnym korku.
Gdzie są dzieci? - Kit postawił pakunki na pod�
łodze i zaczął czegoś w nich szukać. - Zobacz
tylko, co dla nich kupiłem. Obok miejsca, w któ�
rym miałem spotkanie był wielki sklep z zabaw�
kami. Miałem chwilę czasu i kartę kredytową...
- Wyciągnął samochód policyjny sterowany pilo�
tem. - Ma kilka biegów, mruga światłami, hamuje
i skręca. Dla Michaela przywiozłem koparkę. Pa�
miętasz, jaki był zafascynowany tamtą koparką [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.