ebook - do ÂściÂągnięcia - download - pdf - pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 To ja sobie wtedy dam radÄ™ tak samo dobrze jak Dolg.
 I ja też!  krzyknęła Taran.
 Ale jednak chciałbym mieć wtedy Dolga przy sobie  ciągnął Villemann.
 I ja też  powtarzała za nim Taran.
 Dziękuję wam  rzekł Dolg ze śmiechem.  Jesteście najcudowniejszym
rodzeństwem, jakie mam.
Malcy długo jeszcze się cieszyli tym komplementem, dopóki nie odkryli, że
nie jest on wcale taki wspaniały, jak się początkowo wydawało.
112
Erling spojrzał na Dolga z uznaniem, jakby chciał powiedzieć: Nadzwyczajnie
poradziłeś sobie z kłopotem. Wszyscy przecież wiedzieli, że gdyby Taran i Ville-
mann musieli bez specjalnego uzasadnienia zostać w domu, to dorośli ani na se-
kundę nie mogliby spuścić ich z oczu, bo malcy natychmiast wyruszyliby w ślad
za bratem. Dolg oddalił takie niebezpieczeństwo.
 Dolg, a czy teraz możemy obejrzeć magiczną kulę? No i twoje rysunki? 
zapytał Erling.
Chłopiec wahał się.
 Boję się tak pokazywać kulę, bo ona ma bardzo silne działanie na ludzi,
a przecież nie wiemy, jakie są tego ewentualne skutki. Pamiętajcie więc, że nie
wolno jej wam dotykać, żeby nie wyzwolić w sobie jakichś nieznanych sił. . .
 A ja jej dotykałam  wtrąciła Taran pośpiesznie.
 Wiemy o tym i ja, i Cień, ale nie orientujemy się jeszcze, jakie to może
pociągnąć za sobą konsekwencje.
 Och, to niezwykłe  powiedziała Taran zachwycona.
 No tak. Musimy też pamiętać, że kula sprawiła, iż wielkie rzesze błędnych
ogników wróciły do swojej pierwotnej postaci, a potem całkiem zniknęły. I to
tylko dzięki temu, że na nią patrzyły.
 Och, ja za nic nie chciałabym zniknąć  rzekła pośpiesznie stara poko-
jówka.
 Nie, na pewno do tego nie dojdzie  zapewnił ją Dolg z powagą.  Ale
przecież od dawna cierpisz na dotkliwe bóle ramion i bioder, prawda?
 Niestety tak. Strasznie dokucza mi reumatyzm.
Dolg zastanawiał się.
 Ja nigdy nie dotykałem kuli  informował Villemann.  Ale patrzyłem
na niÄ… i wcale nie zniknÄ…Å‚em.
Wszyscy dorośli myśleli to samo. Widzieli, że w oczach Villemanna pojawił
się nowy blask oraz że i tak bardzo ładne rysy blizniaków mają teraz w sobie
jakieś eteryczne piękno. A najwyrazniejsze zmiany obserwowali u Dolga, było
w nim coś podniosłego, niezwykle szlachetnego.
Zastanawiali się, co takiego chłopiec w sobie ma. To siła, której jeszcze nie
zdążył wypróbować.
Użył jej dotychczas tylko raz wobec tych złych ludzi, na których zesłał zapo-
mnienie.
 Nie tak mało wymagamy od tej kuli  powiedział po dłuższym zastano-
wieniu.  %7łądamy, by przywróciła tatę do życia, może więc powinniśmy naj-
pierw wykonać próbę?
Zapytał pokojówkę, czy może dotknąć kulą jej ramienia. Zapewnił, że nie jest
to w najmniejszym stopniu niebezpieczne, a może tak się zdarzy, że magiczna
moc pomoże na jej reumatyczne bóle.
Po bardzo długich wahaniach pokojówka zgodziła się na eksperyment.
113
Zaległa cisza.
 To niebieski szafir!  zawołała Theresa z przejęciem.  Jaki wielki! I cóż
za uroda! A jaka czystość!
Erling nie był w stanie wykrztusić ani słowa.
Pokojówka dygotała na całym ciele.
 Panie Müller  szeptaÅ‚a ledwo dosÅ‚yszalnie.  Wasza wysokość. . . Pani-
czu Dolg! Myślę, że nie muszę dotykać kuli. Ja. . . Ja już się czuję lepiej. Ból ze
mnie wypływa. Spływa z ramion. W dół po rękach. A teraz jest tutaj  wskazała
na przedramię.  A teraz. . . w dłoniach. Och, jaki okropny ból w palcach! O,
nie!
 Całe cierpienie zebrało się w koniuszkach palców  powiedział cicho
Dolg.
Biedaczka oddychała ciężko.
 Ale teraz. . . O Boże, ból się rozpływa, znika. . . O, wasza miłość, przestało
mnie boleć! Proszę spojrzeć, mogę podnieść rękę! I nic mnie nie boli!
Wstrząśnięta wybuchnęła rozpaczliwym płaczem.
 Ja rozumiem, co odczuwasz  pokiwała głową księżna.  Moje bóle sta-
wów też zniknęły. Stało się to dokładnie w taki sam sposób, jak opowiadałaś.
Najpierw skoncentrowały się w jednym punkcie, a potem wypłynęły ze mnie.
 Tak  szlochała pokojówka.  To samo było z moimi biodrami. Ból zsu-
wał się w dół, do stóp, a potem wypłynął na zewnątrz. Chociaż czułam to mniej
wyraznie niż w ramionach, ale też zawsze miałam największe bóle w barkach.
Dolg zawijał niebieski kamień w sweter i chciał go na powrót zapakować do
węzełka Villemanna. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bajkomoda.xlx.pl
  • Cytat

    Ad hunc locum - do tego miejsca.

    Meta